wtorek, 13 października 2015

Landrynki i brzoskwinie. Recenzja palety PRO Blush od FREEDOM.

 
    Trochę różu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Ostatnio na polskim rynku pojawiła się nowa marka kosmetyków. FREEDOM bo o nią chodzi, ma w swojej ofercie ciekawe propozycje kosmetyczne. Są to niedrogie kosmetyki o zaskakującej jak na cenę, jakości. Jeden z nich szczególnie mnie zainteresowała. Paleta róży do policzków Freedom PRO Blush w kolorach Peach & Baked.
Po rozpakowaniu zamówienia z paletką byłam mile zaskoczona. Plastik jest solidny, sprawia wrażenie opakowania dobrej jakości. W środku oprócz róży znajduje się pełnowymiarowe lustro co na pewno sprawia, że sięgam częściej po tę paletę. Pięknie wyeksponowane produkty, naprawdę spore jak na cenę. Paleta w zależności od strony internetowej przez, którą chcemy dokonać zakupu kosztuje ok. 30 zł. Za tą kwotę otrzymujemy sześć różnych odcieni róży oraz dwa rozświetlacze.


   
    Wszystkie produkty w tej palecie mają bardzo dużą pigmentacje. Tak naprawdę wystarczy delikatny ruch pędzla, a kosmetyk osadza się na nim w dużej ilości. Co za tym idzie jest to bardzo wydajny produkt, starczy na bardzo długo. Każdy z róży ma bardzo delikatne drobinki choć na skórze wyglądają matowo przy czym nie są suche, a raczej kremowe w dotyku. Niezwykle łatwo się je rozciera i wtapia w cały look.
Jako osobie o dość różowej karnacji odcienie brzoskwiniowe pasują najbardziej. Odwołują zaczerwienioną, lekko różową skórę dając rumiany, zdrowy wygląd. Poza tym świetnie podkreślą niebieskie i zielone oczy. Znalazłam również dla nich nieco inne zastosowanie. Używam ich chętnie jako cienia do rozcierania i tworzenia głębi w załamaniu powieki. Świetnie wyglądają z matowymi brązami oraz fioletami.
    Rozświetlacze są bardzo błyszczące, kremowe w konsystencji. Drobinki są jakby wtopione w kolor zatem nie ma obawy że na szczytach kości policzkowych będę miała wielką plamę z brokatu. Choć osobiście używam różu z rozświetlaczem zamiennie ponieważ są one bardzo nasycone kolorem i w połączeniu mogłoby być zbyt wiele policzków w policzkach ;) .

    Paleta PRO Blush sprawiła, że aktualnie są to  moje ulubione róże i chętnie sięgnę po kolejne produkty marki FREEDOM. Kolejny raz ''tanie'' kosmetyki okazały się świetne, spełniając moje oczekiwania w stu procentach. Produkt trafia do mojej szafeczki ''na każdą okazję'' i będzie z pewnością jednym z moich ulubionych.
Bezpośredni link do produktu przez który kupuje zazwyczaj swoje produkty znajdziecie poniżej.
Dajcie znać w komentarzach pod postem oraz na moim fan page'u co sądzicie o tej palecie, jak się sprawdza u Was oraz jeśli poznałyście inne kosmetyki tej firmy.

Paletę znajdziecie tu:

FREEDOM PRO Blush Peach & Baked

FB:
Ona Na Plus

XoXo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz