piątek, 9 października 2015

Delikatnie i pluszowo.

    
 

     Od czasu do czasu, jak każdy potrzebuje zmian. Moim ulubionym makeup'em od zawsze była wyraźna kreska na górnej powiece. Nie zawsze jednak chce mi się poświęcać ekstra 5 minut na idealną linie.
Jestem typem osoby, która słucha w kółko jednej piosenki, a później ma jej dosyć na kolejny rok. Podobnie mam teraz z kreską, choć może nie będzie to rok, ale chwilka. ;)
Teraz mam chęć na coś delikatnego i miękkiego, łatwego w obsłudze.
Odrobina bazy pod cienie, ulubiony kolor na powiece, pomadka, trochę różu i gotowe! Szybko łatwo i przyjemnie.


W kolejności od lewej:
  • Sleek MakeUp i-Divine Sunset Palette 568
  • Too Faced Natural Matte Eye Shadow Collection
  • Too Faced Chocolate Soleil Medium/Deep Matte Bronzer
  • Freedom PRO Blush & Higlight Peach & Baked
     Cienie świetnie współpracują ze sobą. Są dobrze napigmentowane, wydajne i łatwo sie rozcierają. Bronzer również ma wysoka pigmentacje, świetnie się nakłada, wystarczy lekko dotknąć pędzlem jego powierzchni i nadaje piękny, naturalny odcień. Wspaniale sie go rozciera, zatem jeśli nałożysz odrobinę więcej niż trzeba, nie ma żadnego problemu. Wystarczy czysty pędzel i odrobina blendowania.
Paleta róży do policzków jest świetna. gigantyczna pigmentacja, podobnie jak z bronzerem wystarczy odrobina na pędzel, strząsnąć produkt i nałożyć na policzki. Również wspaniale współpracują. Wszystkie róże są z delikatnymi drobinkami, zatem działają również jako rozświetlacze, choć te również są w palecie i są oszałamiające.



    Sam makijaż jest ekstremalnie łatwy. By go zrobić użyłam wilgotnej gąbeczki do podkładu, pudru nakładanego pędzlem i jednego pędzla, którym, nałożyłam cienie. Ot cała filozofia.
Wygląd cienia na powiekach jest bardzo rozmyty, miękki. Żeby to osiągnąć stosuje bardzo prostą sztuczkę ;) Baza pod cienie, palcem rozprowadzam cień o kolorze kości na całą powiekę. W załamaniu używam pędzla żeby mieć lepszą kontrolę nad tym gdzie znajdzie sie cień.
Miękkim pędzelkiem nabieram odrobinę produktu, otwieram oko i umieszczam go tuż nad linią załamania powieki żeby był nieco bardziej widoczny. Stara sztuczka, gdy się ma nieco opadające powieki.
Żeby uzyskać lepszy efekt lepiej powoli nakładać i rozcierać cień kilka razy niż nałożyć go zbyt dużo na jednym zamachem. W taki sposób Mam większą kontrole nad tym co zieje sie na mojej powiece.

Produkty użyte na powiece:
  • Too Faced baza pod cienie Shadow Insurance
  • Too Faced Natural Matte cienie do powiek: Heaven na całą powiekę, Honey Butter powyżej załamania, powieki oraz Chocolate Cookie w samo załamanie aby nieco pogłębić efekt.
  • Sleek MakeUp Sunset Palette kolor Nightfall, czarny cień użyty przy samej linii rzęs

    Nie mogłam zapomnieć o ustach!
Jak powszechnie wiadomo, Golden Rose to jedna z moich ulubionych marek kosmetycznych. I tym razem mój makijaż nie mógł obyć się bez jednej z moich ukochanych linii pomadek Velvet Matte 02 w kolorze przybrudzonego różu połączona z konturówką tej samej marki z linii Dream Lip Liner 521.
To zdecydowanie idealna para!
Jak powszechnie wiadomo konturówka przedłuża żywotność każdej szminki. W tym przypadku, jednak można obejść się bez niej ponieważ sama pomadka jest bardzo trwała. Wspaniale się nakłada, długo utrzymuje. Choć wymaga małej poprawki po jedzeniu ale uważam, że to dobra wymówka by nałożyć jej więcej. ;)
    Nieważne intensywny, delikatny, wielokolorowy czy mono kolorowy makijaż lubisz. Jeżeli poprawia Ci to humor i sprawia, że czujesz sie dobrze, Pomaluj rzęsy, nałóż błyszczyk i bądź z tego dumna!

XoXo

2 komentarze:

  1. Zdecydowanie mam tak samo jak i Ty z tą kreską na oku. Od " zawsze " malowałam się w ten sposób.. teraz z biegiem czasu również przerzuciłam się na delijatniejsze, bardziej subtelne makijaże :) Może dlatego, że latka lecą i podświadomość mi podpowiada, że dojrzałej kobiecie już to nie pasuje :P
    W każdym razie makijaż który pokazujesz, jest u mnie numerem jeden !!! ♥
    UWIELBIAM MATOWE MAKIJAŻE. BEZ BŁYSKU.. Oko podkreślone aczkolwiek bardzo naturalnie.. :)

    Kolor na ustach - prześliczny ! Rowniez jestem ogromną fanką szminek z Golden Rose ♥ szczególnie matowych !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa, że lubię zabłysnąć ;) jak z metalicznym eyelinerem jednak na co dzień mniej znaczy więcej. Pamiętak, nie przybywa na lat tylko uroku ;)

      Usuń